Przyczyny Raka część 1

W tym wpisie o tym co powoduje chorobę nowotworową i jak ważny jest oddech w procesach komórkowych. A także o szczepionkach, fluorze, mikroplastiku, aspartamie i najpopularniejszym herbicydzie randap oraz chlorze.

Praktyka pokazuje że medycyna akademicka często się myli. A niektórzy z nas wierzą bezgranicznie w to co mówią lekarze. Przeciętny pacjent nie ma cienia wątpliwości że doktor medycyny może się mylić lub czegoś nie wiedzieć.

Podstawowym aspektem, który powoduje powstawanie raka, jest zbyt mała ilość tlenu w komórce. Osobie, która to odkryła przyznano Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny. Było to około 80 lat temu a odkrył to Otto Warburg. Jednak odrzucono to co odkrył uznając to za mało naukowe.

Jako że organizm ludzki nie potrafi magazynować tlenu, nieustannie należy dbać o jego ciągła dostawę. Aby O² dostał się do mitochondrium (organella komórkowe, które odpowiadające za zaopatrzenie komórki w energię) i spełnił swoje zadanie musi przejść przez siedem barier. Gdy jedna z nich nie będzie przepuszczać tlenu to żadne natlenianie, ozonowanie i bieganie po lesie nic nie da.

Składnik krwi jakim jest hemoglobina pobiera tlen z płuc i przekazuje go do komórek. Tylko w pewnych warunkach ten tlen zostanie uwolniony. A więc wtedy gdy hemoglobina wcześniej odda dwutlenek węgla. Musi być odpowiedni poziom CO² aby to się stało. Można się z tym zgadzać lub nie ale wydech powinien być dużo dłuższy niż wdech. To trochę tak jak od dawna nauczają jogini.

Załóżmy że palimy ognisko w lesie w miejscu do tego wyznaczonym. Rozdmuchujemy ogień, po piątym pełnym wdechu zaczyna nam się kręcić w głowie. Ale jak to? Jesteśmy w miejscu gdzie jest bardzo dużo tlenu. I nie powinniśmy mieć takiego problemu. Po prostu wydychalismy zbyt dużo dwutlenku węgla wtedy hemoglobina nie chce oddać tlenu. Skutkuje to zawrotami głowy, kręci nam się w głowie co oznacza, że komórkowo dusimy się.

‌Krew składa się w 90 procentach z wody. Jej zasadowość wpływa na to jaka jest w niej ilość tlenu. Jeżeli pH jest na poziomie 7,45 to jest on 65 procent wyższy niż przy pH równym 7,3. Jest to mała różnica w pH a ogromna różnica w natlenieniu. Znaczy to, że napoje gazowane np. takie jak cola, mają współczynnik pH na poziomie 3 czyli 10 000 razy więcej niż napoje o poziomie pH 7. Większość napojów z warzyw i owoców jest alkalizująca czyli taka, która pozwala utrzymać równowagę kwasowo-zasadową organizmu.

Kiedy płyny na zewnątrz i wewnątrz komórki mają odczyn zbyt kwaśny powoduje to osłabienie ścian komórkowych. Powoduje to, że tracą one swoją spójność co jest przyczyną problemów w dostarczaniu tlenu do komórki. Dodatkowo dużo łatwiej jest różnym toksynom dostawać się do jej wnętrza co powoduje mutacje i zmiany w DNA.

Odpowiednia równowaga kwasowo-zasadowa ma duże znacznie w chorobie nowotworowej. Jeżeli organizm jest bardziej zasadowy to utrudnia to rozwój komórek nowotworowych lub uniemożliwia go całkowicie.

Warto pamiętać o tym, że zakwaszenie żołądka to nie to samo co zakwaszenie organizmu. To są całkowicie różne kwestie, których nie należy łączyć. Bardzo małą uwagę zwraca się na to, że gdy organizm jest wysoko zakwaszony sprzyja to rozwojowi nowotworu oraz jego rozrostowi. Bardzo rzadko zdarza się aby pacjent był diagnozowany pod tym względem i według tego aspektu leczony.

Nie można też przesadzić w drugą stronę czyli zbyt dużego pH organizmu. Jeżeli zdiagnozowano raka można regulować pH ale pod kontrolą, bo to nie jest takie proste.

Jeżeli błona komórkowa jest mało przepuszczalna dla tlenu to nieważne jak natlenimy krew i tak on nie dotrze do wnętrza komórki. Pierwszą osobą, która zauważyła ten proces była niemiecka biochemik dr Johanna Budwig.

Stworzyła ona szereg specjalnych diet a największy rozgłos zyskała po stworzeniu specyficznej pasty, która została nazwana od jej nazwiska. Odpowiednie połączenie kwasów tłuszczowych i białek objawia się olbrzymią wartością leczniczą. Skuteczność jej metody została potwierdzona w jej własnych badaniach. Dr Budwig pomogła co najmniej 2 000 osób z zaawansowanym rakiem. Skuteczność jej metody oscylowała na poziomie 90 procent. Dla porównania w jednym z badań ukazano, że chemioterapia była skuteczna w 2 procentach przypadków. Niemiecka doktor za swoje osiągnięcia została nominowana do Nagrody Nobla aż siedmiokrotnie. Wyróżnienia tego nigdy nie otrzymała z tego względu, że nie chciała łączyć swoich metod z chemioterapią i radioterapią. Strach jaki osiągnięcie dr Budwig wywołało w środowisku onkologicznym i całym przemyśle spowodował, że całkowicie odrzucono jej metody leczenia.

Niemiecka uczona doszła do wniosku, że membrany komórek zdrowego organizmu muszą być zbudowane z odpowiednich składników, które muszą być uzupełniane w diecie. Dr Budwig zauważyła, że odpowiednie zastosowanie kwasów omega 3 i białek powoduje rozluźnienie (upłynienie) błony komórkowej co daje o wiele lepszą przepuszczalność dla tlenu.

Polska firma (Stokan S.A.) stworzyła mieszaninę czterech olejów roślinnych. Z lnu, wiesiołka, ogórecznika i czarnej porzeczki. Jest to wysoko skoncentrowana zawartość kwasów omega 3 czyli estrów kwasów tłuszczowych. Potocznie nazywa się go Ala czyli kwas Alfalinolinowy. Głównie ta substancja wbudowuje się w strukturę błony komórkowej i lokalnie znajduje się tam gdzie występuje na niego zapotrzebowanie. Jego cechą jest to że w sposób nie uszkodzony potrafi przejść przez układ pokarmowy. Nie ulega on hydrolizie i trafia nienaruszony do dwunastnicy i jelita gdzie jest wchłaniany. Zaletą tych kwasów jest to, że mogą być doskonałym środkiem transportu dla innych wartościowych substancji, które normalnie nie są w stanie przejść przez układ pokarmowy nienaruszone.

\\Co bardzo ważne struktura membran komórki i mitochondriów ma zasadnicze znaczenie dla tlenu który przedostaje się do ich wnętrza.//

Jeżeli natlenienie komórki spadnie poniżej 30 procent jej normalnego poziomu. Ta komórka nieodwracalnie zmieni się w komórkę nowotworową. Dlatego natlenienie jest niezwykle ważne przed zabezpieczeniem nas przed nowotworem. Niedobory tlenu w komórce powodują, że aby produkować energię jest ona zmuszona na przestawienie się z tlenu na inne źródło wytwarzania energii czyli fermentację glukozy.

Właściwa ilość tlenu w komórce jest jak drzwi, gdy wartość tlenu spada uchylają się. Chcąc uniknąć zagrożeń musimy je ponownie domknąć dostarczając tlen ponownie do komórki.

Medycyna akademicka dokładnie mówi, że bezpośrednią lub pośrednią rolę w powstawaniu raka odgrywają wirusy. I prawdą jest to, że komórki rakowe mogą mieć uszkodzone DNA ale mało prawdopodobne jest aby uszkodzenie DNA komórki prowadziło do tego aby stała się komórką nowotworową.

Pasożyty szukają swojego naturalnego środowiska czyli zatrutych i osłabionych komórek z „uchylonymi drzwiami”. Jest wiele doświadczeń, które dowodzą, że drobnoustroje będące wewnątrz komórki kiedy zostaną z niej usunięte to jest ona w stanie przywrócić swoje utracone funkcje.

Rak na życzenie czyli szczepienie. Ulotki załączone do szczepionek nie informują aby były one badane pod względem kancerogenności. Próba przeprowadzenia takich badań mogłaby wywołać panikę w środowisku konsumenckim. Szczepionki wywierają ogromny wpływ na układ odpornościowy, o którym tak naprawdę mało jeszcze wiemy. Za pomocą szczepienia może on zostać rozregulowany a efektywność jego działania może zostać bardzo obniżona.

Ludzie tworzący szczepionki tak naprawdę przyznają, że sami nie wiedzą co w nich jest.

Kolejne źródło szkodliwych mikroorganizmów jest to zły stan zębów. Nasza buzia jest szczególnie narażona na ataki wirusów, bakterii czy grzybów. Dlatego choroby zębów i dziąseł mają ogromny wpływ na działanie całego organizmu. Bakterie ulokowane z dziąsłach dostają się do krwioobiegu i mogą przemieszczać się do różnych organów ciała. Zbadano, że we krwi wokół zęba leczonego kanałowo może być 4-krotnie więcej bakterii niż w jego wnętrzu. Po leczeniu zęba kanałowo każdy z nich jest martwy. Czy pozostawienie martwych części ciała w organizmie człowieka nie powoduje powikłań zdrowotnych.

Najbardziej znany lekarz dentysta dr. Weston Price przenosił bez problemu choroby z ludzi na zwierzęta doświadczalne. Okazuje się, że 90 procent zębów leczonych kanałowo po „wyleczeniu” jest nadal zainfekowanych. Dr. Price odkrył, że fragmenty zęba po endodoncji (leczenie kanałowe) wszczepione pod skórę królika powodowały tę samą chorobę w przeciągu dwóch tygodni. Działo się to w 100 procentach w przypadku choroby serca a w przypadku innych chorób w ośmiu przypadkach na dziesięć.

Josef Issels jeden najlepszych niemieckich lekarzy zauważył że 97 procent pacjentów chorych na raka miało wykonany zabieg leczenia kanałowego. Są to dane z jego 40 letniego doświadczenia w walce z rakiem. Co się z tym wiąże? Szczepionki i plomby mają cześć wspólną a mianowicie RTĘĆ!

Plomby amalgamatowe to jedno ze źródeł obciążenia organizmu rtęcią. W badaniach takich osób dowiedziono, że w ich organizmach (tkankach) jest od 2 do 12 razy więcej rtęci niż u ludzi bez takich plomb.

Następnym źródłem rtęci są szczepionki. Przez lata uważano, że pod taką postacią jest ona nie szkodliwa nawet dla niemowlęcia. Dokonując porównania dopuszczalnych norm rtęci w wodzie pitnej i szczepionkach dochodzimy do wniosku aby wartość tego metalu ciężkiego była bezpieczna dla zdrowia dziecka powinno ono ważyć ponad 250 kilogramów! Aby poradzić sobie że skutkami ubocznymi związanymi z taką ilością rtęci. Co bardzo ważne jeden z związków rtęci dodawanych do szczepionek usztywnia membrany komórek czyniąc je nieprzepuszczalnymi dla tlenu. To triomersial, który raz wbudowany w tkankę nie jest w stanie się z niej już nigdy wydostać. Część z substancji dodawanej do szczepionek powoduje powstawanie wolnych rodników, które mogą powodować różne mutacje, zaburzać działanie enzymów, i reakcji fizjologicznych w organizmie człowieka.

Podstawowe pytanie, które się nasuwa: czy w jakimkolwiek instytucie onkologicznym usuwa się metale ciężkie? Nie usuwa się. Choć wiadomo, że jony metali takich jak rtęć mogą powodować chorobę nowotworową. Logicznie byłoby zacząć od oczyszczania organizmu właśnie z metali ciężkich.

Kolejne zagrożenie często bardzo ignorowane – CUKIER. Jest to po prostu trucizna przyczyniająca się do powstawania raka. Jest on dodawany do prawie każdego przetworzonego produktu. Unikanie tego najpopularniejszego słodzika jest bardzo dobrym krokiem w kierunku zdrowia.

Komórki nowotworowe fermentują cukier aby wytworzyć energię do ich funkcjonowania. Działanie to wymaga dużych ilości cukru gdyż jest to proces mało wydajny. Przez to ludzie z rozwijającym się rakiem chętniej spożywają słodycze. Zrezygnowanie z samego cukru może nie wystarczyć ponieważ każdy węglowodan jest w niego przetwarzany. Makaron, biały ryż, chleb i produkty z mąki oczyszczonej muszą być spożywane pod kontrolą. Należy pamiętać o tym, że komórki rakowe są bardzo czułe na glukozę. Im więcej mamy jej w organizmie tym więcej przerzutów i większe problemy z leczeniem nowotworu.

Pojawia się też inny rodzaj cukru a mianowicie fruktoza, działa on prozapalnie. A stany zapalne są jednym z pierwszych powodujących raka. Fruktoza w działaniu jest bardzo podobna do alkoholu. Powoduje wytwarzanie hormonu szczęścia (dopamina), łagodzi stany depresyjne i poprawia samopoczucie. Posiada bardzo podobny metabolizm i tak jak alkohol powoduje ztłuszczenie wątroby.

Mamy takie przeświadczenie, że to co jest sprzedawane w sklepach jest dobre i bezpieczne, że kompletnie o tym nie myślimy iż coś mogłoby nam szkodzić. Warto zwrócić uwagę jak często są reklamowane słodycze a są reklamowane jako coś co dodaje nam energii. Dzięki nim przestajemy być głodni i mamy siłę do dalszej pracy.

Rocznie średnio spożywamy 42 kilogramy cukru na osobę. Bohater filmu „Super Size Me” przez miesiąc diety ala McDonald zjadł 14 kilogramów cukru a jadł tam śniadania, obiady i kolacje.

Syrop glukozowo-fruktozowy najczęściej produkowany z kukurydzy GMO, który jest bardzo popularny dzięki niskiej cenie i łatwości stosowania. Może powodować raka trzustki, ztłuszczenie wątroby, otyłość, insulinooporność, choroby układu krazenia, nadciśnienie.

Bardzo ciekawe jest to, że każdy produkt będzie sprzedawany dopóki będzie na niego zbyt. Warunkiem jest to aby zamówić do niego odpowiednie badania. Kupując nawet najdroższe soki i napoje dla swoich pociech sprawdź czy nie zawierają syropu glukozowo-fruktozowego i ile rzeczywiście mają w swoim składzie cukru.

Jeżeli kupiłeś produkt (tabletki lub syrop), który ma oznaczenie, że nie posiada w swoim składzie cukru to w 99 procentach posiada on w składzie Asartam E951 lub jego zamienniki E950 (Acesuflam K) , E952 (cyklaminian). Słodzik ten jest rozkładamy w organizmie człowieka na formaldehyd i alkohol metylowy. Pierwszy z nich jest rakotwórczy drugi jest trucizną. Na 164 badania Aspartamu 74 były sponsorowane przez producenta i wykazały, że jest on dobry dla zdrowia. 90 z nich było wykonanych przez niezależne ośrodki i wykazało jego szkodliwość.

Fluor, czyli jak z człowieka zrobić pojemnik na śmieci. Florek sodu jest produktem ubocznym przy produkcji aluminium. Był chętnie kupowany przez firmy zajmujące się produkcją trunek na szczury i firm zwalczających robactwo. Eksperymenty z tym pierwiastkiem były przeprowadzane już na więźniach obozu w Oświęcimiu (Auschwitz). Jako, że związków floru jest bardzo dużo w odpadach poprodukcyjnych, fluorki znajdują zastosowanie w różnych dziedzinach przemysłu np. stomatologii (pasty do zębów, produkty do fluoryzacji).

Fluor paraliżuje białe ciałka krwi, hamuje aktywność enzymów, powoduje rozkład kolagenu i wypiera z organizmu jod, który w naturze znajduje się w pasie kilku kilometrów od morza. Pochodzi on z rozkładających się pod wpływem słońca wodorostów, które zawierają go w dużych ilościach. W pozostałych częściach kraju ilość jodu jest bardzo bardzo mała.

Co bardzo ważne mamy zbyt mało jodu by tracić go przez fluor. Zapis zeznań w kongresie USA potwierdza, że ten pierwiastek przyczynia się do większej ilości zgonów spowodowanych nowotworami niż jakakolwiek substancja chemiczna na ziemii. Istnieją na to niezbite dowody w postaci badań. Dowodzą one, że fluor może upośledzać rozwój umysłowy małych dzieci.

Fluor przeszedł przez 3 szczeble kariery: w XIX wieku tępi robactwo i szczury, w XX używany w niemieckich obozach koncentracyjnych jak i rosyjskich gułagach. A w XXI wieku jest środkiem na zdrowe kości i zęby.

Kolejne zagrożenie to bisfenole czyli mikro plastik. Jest to najczęstsze zanieczyszczenie chemiczne spotykane przez wszystkich ludzi na ziemii. Bisfenol A czyli BPA, którego źródłem są materiały wykonane z plastiku. Rury wodociągowe, butelki plastikowe, sztućce, talerze, kubki i wnętrza puszek konserwowych. Przez długi czas uważano, że opakowania wykonane z plastiku są biologicznie nieaktywne. Badania dowodzą, że komórki raka piersi bardzo dobrze rozwijają się w próbówkach wykonanych właśnie z plastiku. Substancje wydzielane np. przez butelki plastikowe nie są groźne w dużych ilościach tylko w ilościach homeopatycznych. Wystawienie na działanie małej dawki Bisfenolu A przez dłuższy okres czasu jest o wiele bardziej szkodliwe dla układu hormonalnego niż dużej dawki jednorazowo. Mikro plastik ma tendencję do kumulowania się w organiźmie. Mężczyźni mający raka prostaty mają 4 krotnie większe stężenie BPA w organizmie niż średnia w reszcie populacji. Bezpieczna dawka bisfenoli nie istnieje.

Najpopularniejszy środek na chwasty randap zawiera glifosat, który jak się okazuje jest w stanie zmieniać ludzkie DNA. A także powodować raka. Randap posiada związki działające na powierzchni opryskiwanej rośliny, której zadaniem jest łagodzenie napręrzeń na powierzchni rośliny. Co pozwala na przeniknięcie oprysku do wnętrza rośliny. Substancja, która otwiera tą drogę do środka rośliny może powodować, że randap jest o wiele bardziej toksyczny.

Chlor. Ludzie nie używają tej substancji bo jest skuteczna i bezpieczna i efektywna. Ale dlatego że chlor jest tani. Coraz więcej badań wskazuje na rakotwórczość tego pierwiastka. Nowotwór piersi jest kojarzony od dawna z akumulacją chloru w ludzkich tkankach. Głównym problemem nie jest picie chlorowanej wody tylko to że ⅔ absorbowanego chloru jest wdychanych podczas kąpieli i absorbowanych przez skórę. Gorąca woda otwiera pory skóry i to powoduje wzmożone wchłanianie chloru przez skórę.

Glutaminian sodu i jego receptory są w każdej komórce organizmu. A nie jak uważano dotychczas tylko w komórkach mózgu. Gdy zablokujemy te receptory rak spowalnia swój rozrost lub nawet zanika. Glutaminian sodu podobnie jak glukoza nie jest zalecany dla osób z rakiem. W leczeniu nowotworów ogromnym ryzykiem są skutki leczenia raka. I są one często poważniejsze niż sama choroba nowotworowa. Nieprawdopodobne jest to by leczyć czymś co jest gorsze od samej choroby. Co ważne leki syntetyczne rozpoznawane są przez organizm jako toksyny. Z dostępnych raportów wynika, że 87 procent leków przeciw nowotworowych może powodować raka. 50 procent antybiotyków może mieć rakotwórcze skutki uboczne. Rakotwórcze składniki zawiera około 60 procent leków przepisywanych pacjentom na depresję i zaburzenia mentalne. Prawie wszystkie z immunosupresantow wspomagają rozwój nowotworów. Leki stosowane przy alergiach także należą do rakotwórczych. Źródłem tego wszystkiego jest tworzenie składników z syntetycznych komponentów a nie naturalnych substancji. Dlatego ludzki organizm nie rozpoznaje ich i nie potrafi ich neutralizować. Leki uśmierzające ból u pacjentów ze zdiagnozowanym rakiem tzw. opiaty przyczyniają się do uśmierzania bólu i rozwoju nowotworu. A leki oparte na morfinie stymulują rozwój i sprzyjają rozprzestrzenianiu komórek rakowych, które szybciej replikują następuje szybszy rozwój naczyń krwionośnych które zaopatrują komórki nowotworowe.

Morfina sprzyjająca rozwojowi raka jest w szpitalach wszechobecna a sprzyjająca leczeniu raka marihuana jest zakazana. Jest kilka substancji, które dobrze działają ale po zastosowaniu chemioterapii działają dużo gorzej. Jeżeli osoba jest leczona w polskim szpitalu to nie zostanie jej podane nic innego jak chemioterapia bo jest taki nakaz i nic innego nie wolno podać takiemu pacjentowi.

To wszystko w tym wpisie do usłyszenia w kolejnych. Cześć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *